W środę (21.08) do domu Krzysztofa Jackowskiego w Człuchowie przyjechał wysłannik rodziny zaginionego milionera i producenta filmowego. Przywiózł rzeczy osobiste poszukiwanego mężczyzny: zdjęcia, ubrania i buty.
Krzysztof Jackowski przeprowadził wizję, w czasie której poczuł, że Piotr Woźniak-Starak nie żyje. Jak mówi Weekend FM jasnowidz z Człuchowa, zobaczył jak producent filmowy bezwładnie wpada do wody i natychmiast tonie. Tego samego dnia wieczorem mężczyzna, który odwiedził Krzysztofa Jackowskiego otrzymał e-mailem mapkę od jasnowidza.
„Wczoraj wieczorem ten mężczyzna, który u mnie był, zadzwonił do mnie z podziękowaniami za trafne wskazanie i zwolnił mnie z danego słowa, że będę milczał w tej sprawie” – mówi Weekend FM Krzysztof Jackowski.
– Ci nurkowie popłynęli w miejsce, które ja wskazałem. Przeszukali przez ileś tam dni połowę jeziora, tak jak oni w wywiadzie mówili – bez skutku, natomiast po moim mailu, który był późno wieczorem wysłany, gdzie w nocy nie trwały poszukiwania, rano o piątej wypłynęli w to miejsce i znaleźli zwłoki.
Źródło: https://weekendfm.pl/?n=79810&